Trudna sytuacja finansowa to zmora wielu Polaków. W trudnej sytuacji kryzysu musimy jednak często decydować, które z aktualnych zobowiązań będziemy spłacali dalej, a które będziemy musieli niestety przerwać. Wybór taki przeważnie nie jest prosty a posiadanie często kilku kredytów i pożyczek, jest dla nas zbyt dużym obciążeniem. Skoro musimy wybrać takie zobowiązania, warto wybrać mniejsze zło i przestać spłacać te, które dadzą najmniejsze możliwe negatywne konsekwencje. Poniżej podpowiadamy jak przeanalizować zobowiązania i które spłacać priorytetowo, a które możemy wstrzymać jeśli musimy podjąć taką decyzję.
Zobowiązania niezbędne spłacaj w pierwszej kolejności
Pierwszymi zobowiązaniami na naszej liście priorytetów powinny być te, które są nam niezbędne do funkcjonowania. Zawsze powinniśmy w pierwszej kolejności płacić zobowiązania, które umożliwiają nam życie, zarabianie czy utrzymywanie podstawowych funkcji np. zdrowia czy życia. Z pewnością będą to wydatki na jedzenie, czynsz i lekarstwa. Musimy też zapewnić sobie środki na abonament telefoniczny oraz internetowy i paliwo. Są to niezbędne zobowiązania, które możemy ograniczyć do minimum, ale których nigdy nie powinniśmy przestać płacić. Korzyść z ich porzucenia będzie bardzo mała, a w znaczny sposób pogorszy to naszą sytuację życiową, przez co trudno będzie nam wyrwać się z problemów finansowych. Zobowiązaniami takimi będą np. kredyt hipoteczny czy raty leasingowe na sprzęt, z którego korzystamy.
Zobowiązania generujące wysokie kary umowne w drugiej kolejności
Kolejnymi — już mniej istotnymi, ale nadal naszymi zobowiązaniami, które musimy spłacać w drugiej kolejności, są zobowiązania generujące wysokie kary umowne. Będą to różnego rodzaju umowy cywilne np. z kontrahentami czy firmami. Z pewnością będą to wszystkie pożyczki i kredyty zawierające odpowiednie klauzule w umowach. Szczególnie problem ten dotyczy prywatnych pożyczkodawców pozabankowych, gdzie koszty przeterminowania i opóźnienia ocierają się o lichwę a kary nawet za krótkie opóźnienia, w praktyce są bardzo wysokie. W takiej sytuacji, aby uniknąć naliczenia dodatkowych, bardzo wysokich odsetek powinniśmy starać się regulować te zobowiązania w pierwszej kolejności z tymi niezbędnymi. Doliczanie dużych sum za monity, windykacje, opóźnienia itp. spowoduje, że i tak przestaniemy spłacać takie zobowiązania, a wydamy jedynie środki na jego wcześniejsze regulowanie, czyli stracimy pieniądze, powiększymy dług i nie zdołamy utrzymać zobowiązania.
Co z dużymi zobowiązaniami?
Na trzecim miejscu na liście priorytetowych zobowiązań, które powinniśmy spłacać w trakcie naszego kryzysu finansowego, są duże zobowiązania. Najczęściej są to kredyty bankowe opiewające na kilkanaście, kilkadziesiąt tysięcy złotych. Duże zobowiązania są skrzętnie rozliczane przez banki. W razie wypowiedzenia umowy kredytowej często będziemy musieli w ciągu miesiąca zwrócić całą pożyczoną sumę, co będzie praktycznie niemożliwe. Wypowiedzenie umowy kredytowej wielotysięcznej będzie dużo bardziej dotkliwe niż kilku mniejszych pożyczek i kredytów, gdyż w praktyce trudniej będzie nam wyjść z takiego zadłużenia. W przypadku zgłoszenia jednego dużego zobowiązania do sądu i komornika będzie on egzekwował od nas dużą sumę, a mając przeterminowanych kilka mniejszych zobowiązań, przeważnie nie trafią one tak szybko do egzekucji komorniczej.
Jakie zobowiązania możesz przestać płacić w pierwszej kolejności?
Choć nie jest to pozytywne jeśli musimy zadecydować, jakie zobowiązania przestaniemy spłacać, istnieje kilka takich. Mogą być to małe zobowiązania, które często nie będą powodowały nagłego zgłoszenia sprawy do BIK czy sądu i egzekucji komorniczej. Zobowiązania kilkuset złotowe lub nieco większe często potrafią być wręcz zapomniane przez firmy windykacyjne. Przeważnie sprzedaje się je do dalszego obrotu firmom windykacyjnym, a te próbują przez wiele miesięcy lub rok czasu je odzyskać. W tym czasie będziemy płacili jedynie odsetki dzienne, które nie są szczególnie wysokie jak np. kary umowne. Kolejnym typem zobowiązań, które możemy przeterminować w pierwszej kolejności, są zobowiązania bez kar umownych. Będą to np. pożyczki czy kredyty bankowe udzielane na podstawie prawa bankowego — dużo łaskawszym dla dłużników. Należy jednak zawsze przeanalizować dokładnie umowy takich zobowiązań i upewnić się, czy rzeczywiście nie grozi nam nic ponad standardowe odsetki od zadłużenia. Zobowiązaniami, które możemy poświęcić na rzecz spłaty ważniejszych, są też niepotrzebne abonamenty, raty sprzętowe itp. czyli takie, które nawet pomimo odebrania sprzętu czy zablokowania usług nie sprawią nam większego problemu.
Przerwa w spłacie pomoże odzyskać płynność finansową — co dalej?
Bardzo często gdy przez jakiś czas nie płacimy pewnej części naszych zobowiązań, mniejsze wydatki miesięczne i zmiana sytuacji prywatnej doprowadzają do sytuacji w której odzyskujemy płynności finansową i zdolności regulowania rachunków. Może to być okres kilku miesięcy lub roku. W tym czasie często nie regulujemy zobowiązań, a w naszym budżecie pozostanie więcej środków. Co zatem zrobić w takiej sytuacji, z porzuconymi zobowiązaniami, których nie spłacaliśmy?
W pierwszej kolejności należy zrewidować wszystkie nasze zobowiązania. Powinniśmy zatem zadzwonić do firm pożyczkowych i banków oraz ustalić aktualne zadłużenie i to czy dług nie został sprzedany. Możemy również negocjować nowe warunki spłaty, rozłożenie długu na raty czy inne rozwiązania. Wierzyciele będą skorzy do ustępstw w takiej sytuacji, aby odzyskać zadłużenie — co zdarza się rzadko po takim czasie ich niepłacenia. Warto wykorzystać tę okazję i ustalić bezpieczne dla nas — niskie zobowiązania. W pierwszej kolejności należy uregulować te zobowiązania, które są już procesowane w sadzie lub mają najkrótsze terminy pozwów przeciwko nam.
Porada: Choć korzystniej jest zrezygnować ze spłacania kilku mniejszych zobowiązań na rzecz jednego większego z uwagi na mniejsze zainteresowanie windykacją tych mniejszych, należy uważać, aby ich duża ilość nie trafiła do sądu i egzekucji komorniczej, co spowoduje naliczenie opłat procesowych oraz kosztów egzekucyjnych od każdego z nich. Jest to pewien minus niespłacania niskich zobowiązań, ale przeważnie zyskamy więcej czasu na ich uregulowanie i zadbanie o to, aby nie trafiły one na drogę sądową.